Wersja mocno mięsna. Po ugotowaniu makaronu ma się wrażenie, że jest go zdecydowanie za mało. Jeśli o mnie chodzi, nie lubię, gdy zostaje mi na talerzu makaron, a sosu już niewiele zostało ;)
Ten blog to taki mój zeszyt z przepisami. Czasem zdarzało mi się zrobić coś fajnego, po czym zupełnie o tym zapomnieć. Zamierzam tu wrzucać zarówno dania, które goszczą w moim jadłospisie na stałe, jak i również eksperymenty ;) Smacznego!
Szukaj na tym blogu
niedziela, 6 grudnia 2015
Zapiekane warzywa
Zazwyczaj robię wersję z mięsem (z kurczakiem lub indykiem), ale dzisiaj jakoś zupełnie nie miałam ochoty na mięso. Czasem zdarzają się takie dni ;)
Kotlety mielone z marchewką
Tak wyglądał mój dzisiejszy, niedzielny obiadek. Kotlety mielone (trochę inaczej) plus ziemniaczane puree i surówka z marchewki. Mniam :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)